Trynidad to najbardziej tętniące życiem miasto na Kubie. Nasza recenzja i porady

Pin
Send
Share
Send

Romantyczny i cichy Trynidad tak różni się od energicznej Hawany! Urzekł nas: chłopi na koniach, brukowane chodniki i jasne domki z zabawkami - koniecznie warto tu pojechać. Podpowiadamy, co warto zobaczyć, gdzie mieszkać, gdzie zjeść i jak dostać się na Trynidad.


Prowincjonalny i trochę senny Trynidad, po hałaśliwej i zagazowanej Hawanie, wydał nam się rajem na ziemi. Miasto zamarło w XIX wieku: brukowane chodniki, chłopi w kowbojskich butach na wozach konnych, retro samochody i autentyczne parowozy w zajezdni. Wielokolorowe parterowe domy, takie jak klocki Lego, przywołują na myśl wspaniałą kolonialną przeszłość. Miasto wygląda tak bardzo jak film, którego akcja rozgrywa się w różnych miejscach! Wszystko to okraszone zielonymi górami – taki jest romantyczny portret Trynidadu.

Cały ten romans przyciąga turystów, co oczywiście jest dobre dla gospodarki, ale niezbyt dobre dla innych turystów. Przygotowywaliśmy się na najgorsze, ale znaleźliśmy w połowie puste miasto. Jak to? Gdzie są wszyscy turyści? Okazało się, że mieliśmy ogromne szczęście. Dotarliśmy w najlepszym momencie, w jakim możesz dostać się na Trynidad.

Ściśle tajne. Przyjedź do Trynidadu na Nowy Rok, jeśli chcesz wędrować prawie samotnie po mieście, które nie zmieniło się od dwóch stuleci i obserwować życie mieszkańców. Od 30 grudnia do 1 stycznia nie przyjeżdżają tu autobusy wycieczkowe, więc w mieście jest tylko kilku niezależnych turystów i mieszkańców! Cisza, spokój, radosne sylwestrowe obowiązki. Miejscowi szturmują sklepy, a gratulacje Felicidad słychać wszędzie.

Zabytki Trynidadu

Właściwie atrakcji nie ma tak wiele, na pewno można to zrobić w dwa, trzy dni. Miasto, muzea i platformy widokowe zmieszczą się w jeden dzień, wycieczki po kraju - w drugim i trzecim. Mieszkaliśmy tu przez pięć dni i to było za dużo jak na tak skromne miasteczko.

Architektura kolonialna

Jasne domy z pocztówek z XVIII-XIX wieku są tym, po co przyjechaliśmy na Trynidad. Miasteczko nazywane jest skansenem - i tak naprawdę jest. Zdjęcia jak w Hawanie są soczyste! Rozumiem, dlaczego turyści przyjeżdżają tu tłumnie.

Centrum jest najbardziej imprezowym miejscem, więc na Plaza Mayor dotarliśmy do 8 rano, kiedy wszyscy spali. Ale przejdź kilka przecznic w bok, a nawet w środku dnia będziesz chodzić tylko wśród mieszkańców.

Najbardziej autentyczna część, która z pewnością przeniesie Cię w czasie, znajduje się w okolicy Plaza de las Tres Cruces. Przyjedź tam przed 8-9 rano: wąskie chodniki z kolorowymi domkami schodzą półokręgiem w zielone góry, konie klekoczą głośno, miejscowi sennie wyglądają przez drzwi i okna. Piękno!

Atrakcją dla wszystkich turystów jest główny plac Plaza Mayor. Otacza go kilka znaczących muzeów, pałaców i kościołów:

  • Muzeum Historii w Pałacu Cantero (Museo de História de Trinidad). Urocze wnętrza w pałacu, freski i chyba najlepszy widok na góry i czerwone dachówki z dzwonnicy! Wejście kosztuje 2 CUC. Przyjdź od 9 rano do 11 rano, podczas gdy nie ma grup wycieczkowych.
  • Pałac Iznaga (w przebudowie)
  • Muzeum Archeologiczne (Museo de Arqueología Guamuhaya)
  • Muzeum Romansu (Museo Romántico). Mieści się w XVIII-wiecznym budynku - Palacio Brunet. Wejście 2 CUC.
  • Muzeum Architektury (Museo de Arquitectura). XVIII-wieczny budynek, rezydencja zamożnej rodziny Iznagów. Wejście - 1 CUC.
  • Surowy kościół Iglesia Parroquial de la Santísima.
  • Klasztor San Francisco de Asis. Obecnie mieści się w nim muzeum walki z przemytnikami. Kosztuje 1 CUC, możesz wspiąć się na wieżę.
  • Plazuela del Jigue.
  • Plaza Santa Ana z malowniczym opuszczonym kościołem.

Ludzie

Kubańczycy są tak teksturowani i kolorowi, że chcesz zrobić zdjęcie wszystkim! Nie można się zatrzymać. Bardzo podobało mi się spacerowanie po Trynidadzie, obserwowanie codzienności i patrzenie na twarze mieszkańców.

Tarasy przyrodnicze i obserwacyjne

Trynidad otoczony jest malowniczymi górami, które pięknie komponują z zielenią tętniącą życiem kolonialną architekturę miasta.

W Trynidadzie wspięliśmy się na punkt widokowy Loma de la Vigia - są widoki na miasto i góry z doliną Ingenios (Valle de los Ingenios). Na szczycie góry znajduje się wieża telewizyjna. Opiekun Noel wprowadził nas na zakazany teren i pomógł nam wspiąć się na dach budynku, skąd można kontemplować całą zieloną dolinę. Dozorca ma wymarzoną pracę: siedzisz dla siebie, słuchasz ptaków, podziwiasz góry, a turyści przyjeżdżają sami, a nawet dają pieniądze na mini-wycieczkę!

Z Rynku Głównego szliśmy na taras widokowy nie dłużej niż 30 minut. Wspinaczka jest bardzo łatwa. Po drodze widzieliśmy majestatycznie szybujące ptaki drapieżne tak blisko, że wydaje się, że sięgają i chwytają je. Kiedyś dostrzegłem zielonego kubańskiego kolibra.

Innym popularnym punktem widokowym jest Mirador de la Loma del Puerto... Położony przy drodze do Sancti Spiritus, 6 km od miasta. Wysokość - 192 m. Nie da się tam dostać o własnych siłach - można wynająć transport lub taksówkę. Jeśli będziesz miał szczęście, zobaczysz pociąg jadący przez dolinę, odjeżdżający o 9 rano z Trynidadu.

W pobliżu znajdują się również wodospady, do których zabiera się je konno. Według opinii wodospady są takie sobie - nie pojechaliśmy.

Plaża Anconcon

Trynidad jest gorący i wilgotny, prawie nie ma wiatru. Byliśmy wyczerpani i pojechaliśmy na plażę Ancon - cichą i spokojną. Tak przyjemnie jest siedzieć w cieniu palmy pod rytmicznym pluskiem fal i czytać! Nawiasem mówiąc, popularne są tu snorkeling i nurkowanie, ponieważ w pobliżu znajduje się rafa.

Do Ancon Beach z Trynidadu dojeżdża prawie londyński autobus piętrowy - piętrowy autobus Trinibus. Usiądź na przednich siedzeniach na 2. piętrze - droga będzie w zasięgu wzroku! Opłata wynosi 5 CUC za osobę w obie strony. W mieście jest kilka przystanków: Cubacar, Cubatur, calle Boca. Usiedliśmy na pierwszym przystanku. Oto jego współrzędne: 21.801116, -79.982861

Rozkład jazdy z Trynidadu do Ancon Beach (na przystanek Cubacar): 9:00, 11:00, 14:00, 17:00.

Poza miastem autobus ma 2 przystanki: Półwysep Hoteles i ostatni Coco Bar. Zaplanuj powrót (z finałem): 10:00, 12:30, 15:30, 18:00.

Manaca Iznaga i Dolina Ingenios

Z tego miejsca i emanuje z niewoli - w XIX wieku istniał dwór z plantacjami trzciny cukrowej. Cukier produkowano na skalę przemysłową, a handel niewolnikami nie był ostatnim w gospodarce.

Najczęściej fotografowanym miejscem jest 7-piętrowa wieża, na którą można się wspiąć. Podejście do niego zajmują kupcy. Również turyści mają wstęp na osiedle.

Przyjedź tutaj turystycznym pociągiem parowym z 1919 r., który odjeżdża z Trinidad Depot o 9:30 i podróżuje przez dolinę Ingenios. Powrót o 14:30. Wycieczka kosztuje 15 USD za osobę.

Jak dostać się do Trynidadu

Przyjechaliśmy z Hawany autobusem wycieczkowym Viazul za 25 USD od osoby. Owszem, bardzo drogie, ale bilet autobusowy dla mieszkańców (Omnibus Nacionale) nie został nam sprzedany. Jechaliśmy 6 godzin z jednym 20-minutowym postojem - na jedzenie i pójście do toalety. Fajnie na dystansie 300 km, prawda?

Rzecz w tym, że autobus zatrzymuje się w drodze do kurortów i zabiera turystów, a do tego nie jedzie główną autostradą, przez co prędkość jest mniejsza. Ogólnie proszę o cierpliwość i zjedz coś do jedzenia, bo w kawiarni w połowie drogi właściciele są bardzo pazerni, a kanapka kosztuje aż 4 CUC!

Jak kupić bilet. Kup na oficjalnej stronie Viazul w dwa tygodnie, bo Trynidad to megapopularny kierunek. Pamiętaj, aby go wydrukować. Następnie przyjdź pół godziny lub godzinę przed wejściem na pokład i wymień go na prawdziwy bilet. Jest rozładowywany RĘCZNIE, więc wszystko trwa bardzo długo.

Jeśli kupujesz przy kasie, weź paszporty i przyjdź wcześniej – kolejki są imponujące. Następnie, przed wejściem na pokład, ten bilet również należy wymienić na bilet prawdziwy, czyli ponownie stanąć w kolejce. Niesamowitą cechą Kubańczyków jest tworzenie kolejek od podstaw!

Możesz płacić ciasteczkami i pesos, lub możesz je mieszać - tak to zaakceptowaliśmy, chociaż oficjalnie płacisz tylko ciasteczkami.

Podobnie jak w innych miastach Kuby - w wymiennikach Cadeca. Oczywiście musisz stać w kolejce. :) Nie udało nam się wypłacić z bankomatu, więc zmieniliśmy euro.

Jest mnóstwo kawiarni i restauracji. Przeszliśmy prawie wszystko, ale radzimy tylko jedno, w którym sami stale jedliśmy - Shango... Współrzędne: 21.805569, -79.982783. Jest niedrogi i smaczny - w większości posiłki kosztują 3-5 CUC! Koktajle alkoholowe - 1,5 CUC. Kelner jest bardzo uprzejmy i miły.

Alternatywa - Restauracje Don Antonio (21.80476, -79.985916) obok dworca autobusowego. Droższe, ale też nic.

Pin
Send
Share
Send