Centralia: Silent Hill obudzony

Pin
Send
Share
Send

Centralia - wiecznie płonące miasto duchów w ponurej Pensylwanii, które stało się prototypem Silent Hill.

Dym wydobywa się z ziemi, ulice są puste, domy zniszczone - miasto naprawdę wygląda strasznie. A kiedy nad dzielnicą ogarnia mgła, co nie jest tu rzadkością, miasteczko zamienia się w prawdziwe Silent Hill. To jest atmosfera, która panuje w Centralii (Pensylwania, USA).

Wszystko zaczęło się pięćdziesiąt lat temu. Następnie władze miasta zatrudniły kilku robotników do sprzątania miejscowego wysypiska. Wynajęci „specjaliści” bez zastanowienia postanowili spalić wszystkie te śmieci. Ale towarzysze nie wzięli pod uwagę, że hałdy śmieci nie leżały gdzieś, ale na opuszczonym dole kopalni węgla. Przez kilka godzin śmietnik mógł się wypalić, potem całość zgasła i wróciła do domu. Ale podczas spalania śmieci ogień zdołał przeniknąć do ziemi i zapalić złoża węgla. A potem zaczął się rozprzestrzeniać podziemny ogień. Tu i ówdzie z ziemi zaczął wydobywać się dym. Z czasem, z powodu gryzącego dymu, zaczęły pojawiać się skargi na pogorszenie stanu zdrowia.

Przez całe dwadzieścia lat mieszkali tu ludzie. Punktem zwrotnym był wypadek z 12-letnią nastolatką. Chłopiec szedł ulicą, aż asfalt zaczął się rozpadać pod jego stopami. Wpadł w powstałą szczelinę o szerokości ponad metra i cudem przeżył dzięki temu, że w pobliżu był jego brat, który go wyciągnął. Po tym incydencie Kongres USA wszczął alarm i przeznaczył 40 milionów na relokację wszystkich mieszkańców do sąsiednich miast. Większość osób przyjęła ofertę i wyjechała, ale kilka rodzin oparło się i postanowiło pozostać w swojej małej ojczyźnie. Dopiero w 2007 roku ostatni mieszkańcy opuścili to miejsce, a Centralia zamieniła się w prawdziwe miasto duchów.

Pożar podziemny, który został wywołany przez śmieciarzy, zdaniem ekspertów, będzie płonął jeszcze przez około 250 lat.

Najlepiej zachowane cmentarze znajdują się w Centralii. Co zaskakujące, jeden z nich jest prawosławny. Faktem jest, że kiedyś mieszkała tu duża społeczność rosyjskojęzyczna.

Jedną z głównych atrakcji Centralii jest opuszczona autostrada 61. Została odbudowana w 1963 roku, ale podziemny pożar poważnie pokruszył nawierzchnię drogi - asfalt pękł i stał się bezużyteczny. Autostrada została zamknięta i zbudowano objazd. A tu jeszcze dym wydobywa się spod asfaltu. Sama droga jest pstrokata z graffiti.

W mieście zachował się Kościół Mariacki. Pracuje nadal - jednak tylko jeden dzień w tygodniu, w niedzielę.

Przeczytaj naszego bloga - pokaż inną Turcję

Pin
Send
Share
Send