Isamal - żółte magiczne miasto, w którym nadal mieszkają Majowie

Pin
Send
Share
Send

Zapraszam do zapoznania się z jednym z najbardziej niezwykłych miast Meksyku. Oficjalnie jest uznawany za magiczny, Indianie Majów mieszkają tu od czasów starożytnych, znajduje się jeden z najstarszych klasztorów w Nowym Świecie, a starożytne piramidy dumnie wznoszą się nad budynkami mieszkalnymi. A on jest cały żółty!


Pierwszą piramidę Majów w swoim życiu widziałem nie na jakichś starożytnych ruinach, ale w małym meksykańskim miasteczku na północy Jukatanu. Ogromna, monumentalna piramida wznosi się majestatycznie tuż nad budynkami mieszkalnymi, sklepami i innymi nowoczesnymi budynkami. Możesz sobie to wyobrazić? Prawdopodobnie jest to możliwe tylko w jakimś magicznym mieście, mówisz. Całkiem dobrze. Na szczęście nasz Isamal właśnie taki jest – oficjalnie ma status „magicznego miasta”.

To miasto jest wyjątkowe nie tylko dlatego, że pięć najbardziej prawdziwych piramid Majów dumnie prezentuje się na jego ulicach. To niezwykłe, że jest to jedno z najstarszych nieprzerwanie istniejących miast w Ameryce. Pomyśl tylko: została założona przez pierwszych Majów u zarania ich cywilizacji, a od tamtych czasów ludzie stale tu mieszkają. Prawie wszystkie inne miasta na kontynencie zostały opuszczone na długo przed przybyciem hiszpańskich zdobywców, ale nie Isamal. Miasto zostało założone w okresie 750-200 pne, czyli ma już około 2500 lat. Jest mniej więcej w tym samym wieku co Rzym.

Najbardziej wielka piramida Isamal jest poświęcony bogu słońca Majów Kinich Kak Mu. Jego wymiary są po prostu niezrozumiałe – sama podstawa zajmuje powierzchnię 8000 m². Inne piramidy są znacznie mniejsze.

Jednak największa piramida miasta została zniszczona w XVI wieku przez Hiszpanów misjonarze i wychowawcyna jego miejscu wybudować klasztor katolicki. Jest oczywiście piękny, ale ten wandalizm jest całkowicie niewybaczalny. Robili to jednak zawsze, gdy chcieli symbolicznie zniszczyć stary rząd i powołać nowy. Tą barbarzyńską operacją kierował słynny bękart – biskup Diego de Landa, który również zapisał się w historii za to, że dopuścił się inkwizycji na ziemiach Majów i spalił wszystkie rękopisy tego ludu. Z pożaru cudem ocalały tylko trzy książki - gdyby nie one i geniusz radzieckiego naukowca-dekodera Jurija Knorozowa, nigdy nie bylibyśmy w stanie przeczytać listów Majów i poznać historii tej cywilizacji.

Oprócz piramid i historii Isamal przyciąga turystów swoim niezwykłym wyglądem. Prawie wszystkie budynki są pomalowane na tę samą żółto-złotą kolorystykę, dzięki czemu miasto ma łatwo rozpoznawalny i niepowtarzalny wygląd. Wędrówka po ulicach tego słonecznego miasta to wielka przyjemność. Bardzo dobrze!

Klasztor Antoniego Paduńskiego mimo tak nikczemnego pochodzenia, podobało nam się: pięknie, przytulnie, klimatycznie, przyjemnie. Z przyjemnością spacerowaliśmy po jego terenie przez półtorej godziny. Jak na swoje czasy był to okazały budynek, zwłaszcza dla Nowego Świata, gdzie właśnie ustanawiano hiszpańskie rządy. Od jego budowy minęło prawie pół tysiąca lat (1561), ale nawet dzisiaj atrium klasztoru jest mniejsze od Watykanu. Nawiasem mówiąc, jest to jedna z najstarszych budowli katolickich w całym Nowym Świecie.

Szczególnie w klasztorze podobały mi się galerie wokół atrium i urocze małe patio w środku. Gdy tylko tam byłem, ten dziedziniec od razu mnie czymś dotknął, poruszył jakieś struny mojej duszy lub pamięci. Co to było? Nie wiem. To uczucie pozostało na tym białym dziedzińcu komnaty: będąc tam, zrozumiałem, że to nieuchwytne uczucie należy do tego miejsca i nie mogę go zabrać ze sobą.

Dziś Isamal jest miejscem pielgrzymek katolickich. Mówi się, że kilka posągów świętych czyni cuda. Szczególnie czczona jest figura Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia ("Matki Bożej Isamal"), która jest również patronką stanu Jukatan.

Isamal, podobnie jak wiele innych osiedli na Jukatanie, Chiapas i innych stanach południowego Meksyku, nadal jest terytorium Indian Majów, a ich język jest tu jeszcze bardziej powszechny niż hiszpański i służy do komunikacji mieszkańców.

Nazwa miasta tłumaczy się jako „miejsce, w którym codziennie panuje rosa” lub „nieustannie mżący deszcz”.

Jeśli chodzi o status „miasta magicznego”, jest to rzeczywiście oficjalny tytuł, jaki rząd przyznaje małym miastom i wsiom o wysokim poziomie kultury i bogatym dziedzictwie, które mogą przyciągnąć turystów pięknem ich krajobrazów, rzemiosła, tradycji, kuchnia i gościnność. W Meksyku jest ich ponad 130.

Do Isamal łatwo się dostać nawet z Cancun i innych kurortów Riwiery Majów.

Odległości:

  • Cancún - 254 km,
  • Valladolid - 95 km,
  • Tulum - 200 km,
  • Merida - 68 km,
  • Playa del Carmen - 240 km.

Pin
Send
Share
Send